Niektóre dzieci bardzo to lubią, inne wprost przeciwnie. Leżakowanie jest czymś, co wielu dorosłych wspomina w skrajny sposób. Część przedszkoli z niego rezygnuje, ale wciąż nie brakuje głosów mówiących, że dodatkowa godzina snu w ciągu dnia będzie dla przedszkolaka dobrym rozwiązaniem.
W praktyce często jest tak, że dzieci jedynie pozorują sen – leżą w łóżkach, ale bynajmniej nie po to, aby w nich zasypiać. Wszystko odbywa się pod czujnym okiem opiekunów, co chyba jest dość oczywiste. Jak zapewnić ku temu najlepsze warunki? Aby leżakowanie było możliwe, trzeba zadbać o specjalnie wydzieloną do tego salę.
W pomieszczeniu muszą znajdować się łóżka, pościel, ale także odpowiednio dobrane zabawki – przede wszystkim maskotki. Czasami wskazane jest, aby dzieci przyniosły własne, ulubione pluszaki. Jeśli akurat ich nie mają, w „leżakowni” powinny znaleźć się takie, z których dzieci będą mogły swobodnie korzystać.
Czasami w sali zasłania się też okna, co pomaga części maluchów zasnąć. Jakie są konkretne zalety leżakowania? Ma ono na celu przede wszystkim to, aby dzieci mogły sobie odpocząć i równocześnie uspokoić. Najczęściej szkraby są mocno rozbrykane i pochłonięte zabawowym szaleństwem – do tego stopnia, że ciężko nad nimi zapanować.
Dzięki temu, że przebiorą się w piżamę i położą w łóżkach, nastąpi swoisty reset. Dziecko się uspokoi i wyciszy, co w kontekście dalszego ciągu dnia miewa spore znaczenie. Grunt, aby poza łóżkami w sali znalazły się zabawki oraz akcesoria, które stworzą tam przytulny klimat.